Z jak Zed


Z jak Zed

Oto jesteśmy w Zed – koniec alfabetu. Praca nad tymi 26 tematami i odkrywanie odrobiny tego, co myślę o związkach, było niesamowitym doświadczeniem. Wyobrażam sobie, że teraz, gdy się kończy, będę miał objawy odstawienia. Kusiło mnie, żeby napisać Z jak dla Zacha i opowiedzieć o mojej ambiwalencji, ale nie jestem aż tak bardzo narcyzem. Zamiast tego zwrócę uwagę na dwa z moich ulubionych pojęć w leksykonie Glory. Na szczęście dla mnie oboje zaczynają od Z.


Pierwszym z nich jest Efekt Zeigarnika nazwany na cześć Blumy Zeigarnik, litewskiej psycholog, której przypisuje się szczególny wgląd w pamięć. Jak głosi historia, obserwowała kelnerów w kawiarni i zaciekawiła się, jak zapamiętali zamówienia klientów. Zauważyła, że ​​kelnerzy byli w stanie szczegółowo zapamiętać nawet najbardziej skomplikowane zamówienia do momentu złożenia zamówienia w kuchni.

Jej spekulacje, które później potwierdziły, były takie, że ludzie lepiej pamiętają niezakończone lub przerwane zadania niż zadania zakończone. Pojęcie to ma znaczenie zarówno dla studentów, jak i kanapowców. Powodem, dla którego co tydzień oglądamy Scandal, jest nie tylko to, że jest to świetny program, ale także to, że nasz umysł chce zamknąć pętlę na najnowszym klifie. Uczniowie korzystają z efektu Zeigarnika, stosując różne strategie uczenia się, które wspomagają pamięć lepiej niż wkuwanie. Nawet osoby prokrastynujące (takie jak ja) mogą odnieść korzyści, po prostu rozpoczynając aktywność. Efekt Zeigarnika sugeruje, że mózg będzie kontynuował pracę nad zadaniem, dopóki nie zostanie ono ukończone.

Dr Glory zastosowała Efekt Ziegarnika do relacji, zauważając, że kiedy kłótnie lub rozczarowujące wydarzenia pozostają bez odpowiedzi, ból tego wspomnienia żyje „jak kamień w bucie”. To ciągłe, dokuczliwe przypomnienie, które może prowadzić do negatywnego sentymentu do partnera i związku. Ostatecznie pamięć ma więcej mocy, niż na to zasługuje. Pary muszą nauczyć się, jak przetwarzać te rzeczy razem.

Ponownie dr Glory: „Między kochankami kłótnie, które kończą się wyznaniem, zadośćuczynieniem i głębszym zrozumieniem, szybko zostają zapomniane, chociaż ich spuścizną jest silniejszy i trwalszy związek”. Ostatnio jestem coraz mniej przekonany, że negatywną pamięć można naprawdę wymazać, ale można ją zastąpić silniejszym, bardziej pozytywnym doświadczeniem empatii i zrozumienia. W tym tkwi magia.


Niestety, większość par nie jest zbyt wyszkolona w tym procesie. Prawda jest taka, że ​​większośćludzienie są zbyt uzdolnieni w tym procesie. Jesteśmy naprawdę dobrzy w przedstawianiu naszej sprawy, obronie naszej pozycji i ochronie naszego terenu. Jeśli nie to, to jesteśmy również całkiem dobrzy w unikaniu konfliktów – jest to powszechnie określane jako „walcz lub uciekaj”. To sposób, w jaki jesteśmy okablowani. Ale to okablowanie często nie służy naszym relacjom. W rzeczywistości często prowadzi nas to do drugiego dzisiejszego tematu „Z”: gra o sumie zerowej .

W teorii gier gra o sumie zerowej polega na tym, że w każdej interakcji zysk jednej strony jest dokładnie równoważony stratą drugiej strony. Kiedy wygrywam, przegrywasz. Oczywiście to nie działa w związku. W rzeczywistości jestem przekonany, że gdy jedna osoba wygrywa kosztem drugiej – zwłaszcza w małżeństwie – oboje partnerzy przegrywają.


Pary muszą przełamać schemat gry o sumie zerowej, podkreślając (po raz kolejny) empatię i zrozumienie. Partnerzy muszą pracować, aby związek wygrał. Oznacza to, że nawet jeśli się nie zgadzasz, nadal myślisz o najlepszym interesie swojego partnera. To jest umiejętność. Co oznacza, że ​​możesz się tego nauczyć. Zacznij od zmiany sposobu myślenia o grze. Gra o sumie zerowej jest grą skończoną, przeznaczoną do wygrania. Relacje to inny rodzaj gry, zaprojektowanej tak, aby można ją było przedłużyć i cieszyć. Przeczytaj więcej na ten temat w R jak na naprawę.

Dobrą wiadomością jest to, że możesz zwalczyć efekty Efektu Zeigarnika i mentalność gry o sumie zerowej. Żadne z nich nie są nieodwracalne. Ale musisz uczynić proces priorytetem. Proces oznacza radzenie sobie z kamieniami w butach poprzez intymną rozmowę i dostrojenie. Oznacza to poznanie historii swojego partnera i jego perspektywy, prawie lepiej niż twoja. Oznacza naukę nowych umiejętności. I wiara w magię. Twój związek jest wart wysiłku. Jesteś wart wysiłku.


PODZIĘKOWANIE

Chciałbym zakończyć tę ostatnią kolumnę Alfabet relacji podziękowaniem. Podziękowania dla The Glory Institute za możliwość wniesienia wkładu oraz za szczodrość i otwartość w udostępnianiu treści. Dzięki dr. John i Julie Glory oraz niezliczeni terapeuci, badacze, a nawet pary, dzięki którym te treści są tak przystępne i atrakcyjne. Dziękujemy tym z Was, którzy czytali, lubili, skomentowali i/lub udostępnili którykolwiek z tych postów. Utrzymywałeś mnie w temacie i na czas przez całą serię. Mam tylko nadzieję, że moje słowa zaoferowały wam i waszym związkom pewną miarę nadziei i uzdrowienia. Jeśli chodzi o mnie, dorosłam jako terapeuta, mąż i osoba, odkrywając i grzebając w tym niesamowitym zbiorze wiedzy przez cały rok. Specjalne podziękowania dla Joanny i Anny, moich korektorów i sensatyków. Ale największą miarą mojej wdzięczności jest moja żona Rebecca, która w tym roku była moją główną konsultacją, sprawdzaniem faktów i gadaniem bzdur, a także moją największą cheerleaderką i najbardziej godną zaufania koleżanką z drużyny w nieskończonej grze, którą nazywamy naszym małżeństwem.