Obudź się przed pobudką


Obudź się przed pobudką

Byłem zbyt zmęczony, żeby się obudzić. Był wczesny czwartkowy poranek i właśnie wróciłem z profesjonalnego spotkania za granicą. Byłem wyczerpany i nieskoncentrowany. Mój mąż Steve był jeszcze w domu, kiedy kierowca wysadził mnie. Przez chwilę siedzieliśmy i rozmawialiśmy, a potem poszedł pod prysznic. Pamiętam, że zauważyłem, że mój szczupły mąż wydawał się trochę schudnąć, ale mój umysł był zamglony i tak naprawdę nie rejestrowałem.


Steve wrócił do domu tego popołudnia, żeby mnie sprawdzić, a potem wrócił do pracy. Był tak oddany swoim pacjentom od chiropraktyki i miał wizyty do późnego wieczora.

Następnego dnia wciąż byłem opóźniony, ale byłem w stanie zrobić kolację z łososia i sałatki. Steve, który zwykle stosował tak zdrową dietę, po prostu skubał jego jedzenie. Zauważyłem, ale nic nie powiedziałem. W międzyczasie widział, jak słabnie moja energia i nalegał, żebym poszła na górę i spała, podczas gdy on będzie sprzątał kuchnię.

Nie było w tym nic nadzwyczajnego – dwóch profesjonalistów z dużą odpowiedzialnością spotykało się w domu, by ponownie się zjednoczyć, czasem trochę zmęczeni.

Sobotni poranek był inny. Obudziłem się i zszedłem na dół do laptopa, zdecydowany nadrobić zaległości w e-mailach. Kiedy Steve się pojawił, miał na sobie swój ulubiony granatowy welurowy szlafrok. Nadal czułam się całkiem wykończona, mój umysł i zmysły były zamglone, ale kiedy zobaczyłam go stojącego tam w swojej szacie, miałam niepokojące uczucie.


„Nie chcę umrzeć” – wypalił.

'Co masz na myśli?'


„Odczuwałem ból w klatce piersiowej”.

Powiedział mi, że zaczęło się w czwartek, kiedy pracował do późna. Chociaż jeden z jego pacjentów, lekarz i osobisty przyjaciel, namawiał go do pójścia na izbę przyjęć tylko po to, by wykluczyć cokolwiek poważnego, zignorował tę radę. Miał pacjentów do zobaczenia i nie chciał ich zawieść.


Kiedy usiadł na kanapie i odchylił głowę do tyłu, widziałam, jak wyglądał na zmęczonego, ale wciąż było dość wcześnie rano, więc tak naprawdę nic o tym nie myślałam. Przyszedł, usiadł obok mnie i nalegał, abyśmy porozmawiali o naszych finansach i rachunkach inwestycyjnych.

– Toni, chcę się upewnić, że masz hasła do naszego…

„Steve, po prostu nie mogę teraz. Wciąż jestem wyczerpany. Czy to nie może poczekać do jutra?

„Musimy to zrobić” – powiedział.


Pokrótce omówiliśmy hasła i inne sprawy, zanim poszedł na górę pod prysznic. Kiedy kilka minut później podszedłem do niego, żeby go sprawdzić, wydawał się w porządku. Ale zaraz po prysznicu znów się położył, mówiąc, że źle się czuje. Kiedy siedziałem z nim, zadzwonił telefon. Wszedłem do innego pokoju, żeby odpowiedzieć. Dzwonił mój zięć, żeby sprawdzić, czy możemy się spotkać na lunchu. Powiedziałem mu, że Steve nie czuje się dobrze, a on zasugerował, żebym zabrał go na ostry dyżur. Kiedy odłożyłam słuchawkę i wróciłam do sypialni, usłyszałam Steve'a rozmawiającego przez telefon z Blue Cross. Najwyraźniej nie zapłacił jeszcze naszej miesięcznej składki na ubezpieczenie zdrowotne i dzwonił, aby upewnić się, że jesteśmy ubezpieczeni. To wszystko, co musiałem usłyszeć.

– Odłącz telefon – powiedziałem. „Idziemy na pogotowie”.

W samochodzie powiedział, że chce odwołać swoich niedzielnych pacjentów i poprosił, żebym przyjechała do jego gabinetu. Byliśmy tam przez pół godziny, kiedy on dzwonił. Nie odczuwał żadnego bólu, ale w końcu miałam dość. 'Dalej. Musimy iść.'

Pielęgniarka z izby przyjęć powiedziała mi, że Steve prawdopodobnie będzie potrzebował stentu, ale prawdopodobnie nie pomostuje. Był przytomny i mógł odczytać dane z elektrokardiogramu, gdy skierowano go na operację. Steve uśmiechnął się do mnie i powiedział: „Wszystko będzie dobrze”. Poczułem ulgę.

Moja córka dołączyła do mnie w szpitalnej poczekalni, zanim lekarz wrócił z wiadomością, że wstawienie stentu poszło dobrze. Kontynuowała, że ​​Steve prawdopodobnie będzie gotowy do powrotu do domu za dwadzieścia cztery godziny. „Możesz wejść do niego za jakieś piętnaście minut” – dodała. 'I jeszcze jedno. Kiedy wróci do domu, będzie musiał przejść na dietę wegańską”.

Moja córka zaprotestowała. „Nie rozumiem. Zawsze jadł tak zdrowo. Nie je mięsa. Je głównie wegańskie, od czasu do czasu zdarza mu się kawałek ryby”. Lekarz nie znał Steve'a i co zrozumiałe założył, że spożywał standardową amerykańską dietę składającą się z mięsa, jajek, nabiału i tak dalej, kiedy to było dalekie od przypadku. Steve i ja byliśmy bardzo świadomi badań przeprowadzonych przez dr. Deana Ornisha i innych na temat znaczenia diety roślinnej, zwłaszcza w zapobieganiu i odwracaniu chorób serca.

Czułem, że coś jest nie tak, ale odpuściłem, nie chcąc rozwodzić się nad najgorszymi scenariuszami. Byłem wrażliwy na gryzące uczucie w brzuchu, ale nie chciałem nawet myśleć, że może się zdarzyć coś strasznego.

Siedzieliśmy tam przez długi czas, czekając na informację, że możemy odwiedzić Steve'a. W końcu wróciła lekarka – z bolesnym wyrazem twarzy. „Nie wiem, jak to powiedzieć, ale twój mąż zwymiotował, a potem zaaspirował. Prawie umarł. Musieliśmy go sprowadzić z powrotem. Jest teraz na podtrzymywaniu życia i jest szansa, że ​​nie przeżyje nocy. Byłem zbyt zmęczony lub zbyt wstrząśnięty, by pojąć to, co mówiła. – Co to znaczy, że może nie przetrwać nocy? Co się stało? Był po prostu w porządku.

Steve przetrwał noc. Dziewięć tygodni później zmarł z powodu powikłań sercowych i szpitalnych.

Nagła utrata męża była straszliwym ciosem i głęboką pobudką. Do dziś wierzę, że śmierci Steve'a można było uniknąć. Jeśli zwracał uwagę na sygnały, które jego ciało najwyraźniej wysyłało mu od miesięcy. Gdybym nie była tak spóźniona i bardziej wyczulona na jego kryzys zdrowotny. Gdybym zażądał, byśmy poszli prosto na ER i nie objeżdżali jego biura. Jeśli lekarze właściwie wykonali swoją pracę i zwrócili większą uwagę na jego sytuację. Gdybym od razu podjął kroki, by uzyskać mu pomoc medyczną. Gdyby zdarzyła się któraś z tych rzeczy, może nadal by żył.

A jednak ta całkowicie ludzka pokusa ciągłego powtarzania tego, co już zostało zrobione z pułapkami w przeszłości, a nie o to chodzi w przebudzeniu. Pobudka nie polega na ustaleniu, jak mogliśmy zrobić to lub tamto, ale na tym, że możemy zrobić wszystko „dobrze”, a mimo to nie zawsze kontrolować wyniki. To jest życie. Jest kruchy i nietrwały; jeśli chcemy żyć sensownie iz radością, musimy zaakceptować ten fakt i być tak obecni, jak tylko możemy, dla siebie i siebie nawzajem. Aby przełamać utarty schemat, obudzić się na wiadomości, które wysyła nam życie i uniknąć kryzysu, musimy być dostrojeni do tego, co dzieje się tuż przed nami, a nie odrętwiać. To powiedziawszy, czasami po prostu siedzenie z naszymi zablokowanymi uczuciami jest tym, co musimy zrobić – ale obserwować je bez zbytniego uwikłania się w nie. Możemy również nauczyć się okazywać sobie współczucie, gdy zdamy sobie sprawę, że możemy cierpieć z powodu bardzo trudnych emocji.

Budzenie wymaga praktyki. Obejmuje ciało, umysł i ducha. Obejmuje zwracanie uwagi na siebie, troskę o siebie nawzajem z troską i skupieniem oraz wychodzenie poza siebie, aby połączyć się z szerszym światem, który potrzebuje naszych darów i talentów (i to odwraca naszą uwagę od własnego cierpienia).

Tak wielu z nas czuje, jakbyśmy przechodzili przez ruchy w życiu. Czujemy się unieruchomieni i niepodekscytowani lub niespokojni i przygnębieni. Jesteśmy przywiązani do rutyny. Niektórzy z nas zachorowali i zdali sobie sprawę z tego, że nasze ciała dawały nam wskazówki, że coś jest nie tak, ale zignorowaliśmy ostrzeżenia. Łatwo to zrobić. Życie stawia przed nami tak wiele wymagań, że możemy stać się mistrzami w odsuwaniu na bok naszych własnych potrzeb i racjonalizowaniu, dlaczego to robimy. Albo popychanie wezwań otaczających nas osób. Ale kto chce tak lunatykować życie?

To prawda, że ​​tego ranka Steve tak nalegał na nasze finanse, że byłem wyczerpany fizycznie i psychicznie. Mimo to moje ciało wysyłało mi sygnały i wiedziałem o tym. To ukłucie szpilki lub lekkie ukłucie irytacji kazało mi uważać. Działo się coś, co było nie w porządku.

Jasne, nie każde pominięte przeczucie lub zignorowane intuicyjne podparcia są śmiertelne. Cały czas mamy przeczucia na temat ludzi, polityki, nieruchomości, wiadomości i wydarzeń sportowych, a ich przeoczenie nie przynosi żadnej szkody. I to jest jeden z powodów, dla których mamy tendencję do lenistwa w odbieraniu telefonu. Trudno oddzielić ważne wiadomości od codziennych. Czasami nasze przeczucia są chybione. Budzenie się nie polega na działaniu za każdym razem, gdy zapala się żarówka.

Chodzi o rozwijanie naszej zdolności rozeznawania. Chodzi o zwracanie uwagi, szanowanie naszych myśli, uczuć i doznań fizycznych oraz wiadomości, które nam wysyłają.