Co roku odnawiamy nasze śluby. Dlatego


Co roku odnawiamy nasze śluby. Dlatego

ostatnio czytałem a Statystyczny że przeciętna para spędza od 200 do 300 godzin na planowaniu ślubu. Kilka z tych godzin prawdopodobnie zajmie pisanie przysięgi ślubnej. Ilu z nas powraca, a nawet myśli o tych ślubowaniach?


Moje przypuszczenia są prawie żadne.

Na początku tego roku poznałam nową przyjaciółkę o imieniu Bonnie, która podzieliła się ze mną, że ona i jej mąż odnawiają śluby co roku od ponad dekady. W noc przed ślubem nie spali do późna, przygotowując osobiste przysięgi, manifest dla ich małżeństwa, i wracają do tych słów co roku w rocznicę ślubu.

„Chip i ja jesteśmy bardzo nastawieni na moc rytuały , więc jeśli chodzi o nasze śluby, przynajmniej mieliśmy na myśli tę intencję”, mówi Bonnie, która postrzega odnowienie ślubów jako sposób na przeprowadzenie jej i jej męża przez kamienie milowe ich wspólnego życia. „Ceremonia odnowienia jest potężnym ponownym zakotwiczeniem każdej obietnicy, którą sobie nawzajem daliśmy”.

Te słowa nie ograniczają się do corocznego rytuału, ale trafiają również na kartki urodzinowe, zachęcające teksty i codzienne rozmowy. „Przykładają nasze serca z powrotem na właściwe miejsce, ponownie nas łączą. Te linie mają ciągłe życie” – mówi Bonnie.


Historia Bonnie tak mnie zainspirowała, że ​​zorganizowałam niespodziankę odnowienia przysięgi dla mnie i mojego męża w ramach zaplanowanej przez nas podróży do Meksyku. Stojąc ramię w ramię, z palcami u stóp w piasku i falami rozbijającymi się o 20 stóp, łzy spływały mi po policzkach, gdy obiecałam sobie ponownie Marcowi po prawie 14 latach małżeństwa.

To było takie emocjonalne przeżycie, o wiele bardziej poruszające niż wtedy, gdy po raz pierwszy złożyliśmy śluby w 2004 roku. Po dalszej refleksji zdałem sobie sprawę, że to dlatego, że tak naprawdę nie miałem pojęcia, co obiecywałem w dniu naszego ślubu wiele lat temu. To były tylko słowa. Tego dnia na plaży z bólem i radością uświadomiłam sobie wagę obietnic, które złożyliśmy i zaangażowanie, które reprezentowały.


Czy ktoś z nas naprawdę wie, w co się pakuje w dniu ślubu? Przyćmiona naiwnością, bystrym optymizmem i zwykłym brakiem doświadczenia, niewielu z nas może zobaczyć, co nas czeka w naszym małżeństwie i zgadnąć, jak przetrwamy zarówno spokój, jak i burze. Obietnice, które składamy sobie nawzajem, są w większości niesprawdzone, gdy stoimy przed naszymi gośćmi weselnymi. Nie mieliśmy jeszcze doświadczeń, aby wiedzieć, co to znaczy kochać kogoś w chorobie i zdrowiu, w dobrych i złych czasach, dla bogatszych lub biedniejszych.

Nawet jeśli wiemy na pewno, że naprawdę kochamy osobę, którą zamierzamy poślubić, nie jesteśmy w stanie pojąć, jak to będzie, gdy ta miłość zostanie poddana próbie, jak to będzie być zachwyconym przez naszego partnera, ale także rozczarowanym i rozczarowany. Dzięki własnemu doświadczeniu i mojej przyjaciółce Bonnie dowiedziałem się o tym, jak ważne jest odnawianie ślubów każdego roku.


Ponawiamy się z intencją

Przysięgi, powtarzane co roku w naszą rocznicę, sprowadzają nas z powrotem do intencji pozostania razem i związku, który świadomie tworzymy. Te obietnice odświeżają nas i przypominają, co to znaczy pielęgnować kogoś na całe życie.

Odprawiamy się

Zakładanie, że nasz związek będzie się utrzymywał bez zmiany, jest tak naiwne, jak zakładanie, że my sami nie zmienimy się w trakcie naszego wspólnego życia. Cele, priorytety i pragnienia zmieniają się z każdym rokiem. Sprawdzanie w każdej grupie, jak to jest być w tym małżeństwie, jak to jest przysięgać monogamię i jakie naprawdę są granice zaangażowania dla każdego z nas, daje nam możliwość sporządzenia spisu stan naszego związku . Zamiast postrzegać zobowiązanie małżeńskie i związane z nim obietnice jako dane, które po prostu zakładamy, pozostają solidne, dostrzegamy, że to się zmieni i zmieni, i szanujemy prawo do tego.

Uczciwie oceniamy i recenzujemy

Odnowienie ślubu pozwala nam zastanowić się nad stanem naszego związku i uczciwie rozważyć cechy, które wnosimy, które albo wzmacniają nasz związek, albo go pomniejszają. To szansa, by spojrzeć w przyszłość, dokąd zmierzamy i zastanowić się, czy tworzymy relację, która rzeczywiście może nas tam zaprowadzić. Dla mnie był to moment rozrachunku, kiedy zobaczyłem, że moje zachowanie w pewnych obszarach naszego małżeństwa nie pomoże nam pozostać razem. Przyjrzałem się sobie ostro i szczerze i dokonałem kilku bardzo potrzebnych zmian.

Świętujemy

W miarę upływu roku w naszym małżeństwie coraz bardziej zdaję sobie sprawę z tego, czego naprawdę potrzeba, aby utrzymać kurs. Jak sugeruje dr John Glory w: Siedem zasad, dzięki którym małżeństwo działa poprawnie , kontynuujemy zwracać się ku siebie nawzajem, nawet w chwilach konfliktu lub głębokiego smutku. Moim zdaniem jest to spore osiągnięcie, które powinno być świętowane rok po roku. Nie zawsze wszystko robimy dobrze, często popełniamy błędy, ale z miłością trwamy i nigdy nie odpuszczamy. Zdecydowanie warto co roku otwierać butelkę szampana.


Żałuję, że nie zacząłem praktykować corocznego odnawiania ślubów wiele lat temu, a kiedy wyraziłem swój żal Bonnie, delikatnie zadrwiła. „Proces jest zawsze dostępny, możesz rozpocząć w każdej chwili” – powiedziała mi zachęcająco. „Nie pozwól, aby czas lub konsekwencja przyćmiły siłę i znaczenie roli, jaką te przysięgi mogą mieć dla ciebie”.

Więc bez względu na to, ile lat mamy za sobą, teraz widzę moc tego rytuału, wykonanego tak czy inaczej dla pary, ale wykonanego konsekwentnie. Nawet jeśli praktyka nie robi nic więcej niż daje nam możliwość uhonorowania tego, co stworzyliśmy i pielęgnowania tego, co zbudowaliśmy, jest to warte wysiłku.