Czego Vaiana nauczyła mnie o traumie?


Czego Vaiana nauczyła mnie o traumie?

Scenariusz Kimberly Poovey


Moje dziecko ma ostatnio obsesję na punkcie Vaiana. (Tak, wiem. Jesteśmy trochę spóźnieni na imprezę.)

Skłamałbym, gdybym nie przyznał, że też mam trochę obsesji.

To bardzo orzeźwiające widzieć bohaterkę w dziecięcym filmie, który przechodzi test Bechdela – bohaterkę, która wyrusza w swoją własną podróż odkrywania siebie, która (szok!) nie zawiera romansu.
Ale tym, co mnie zaskoczyło, co absolutnie rzuciło na kolana, było to, czego ten film nauczył mnie o odzyskiwaniu traumy.

Obecnie brodę w gęstym błocie i błocie powrotu do zdrowia po molestowaniu seksualnym w dzieciństwie i czasami robi się to brzydko. Mój terapeuta mówi, że „sprawdzam” jako mechanizm obronny – że otępiam się, odrywając się od traumy. I tak robię. Bo boję się czuć moje uczucia. Jestem przerażona, że ​​jeśli naprawdę ich wypuszczę, to zostanę przez nich zmiażdżona. Dochodzę tam, powoli, jeden bolesny krok na raz. Ale dochodzę tam.


Więc wyobraź sobie moje zdziwienie, kiedy to, co myślałem, że będzie zabawnym, wesołym filmem Disneya, pozostawiło mnie brzydkiego płaczu i łapania oddechu.

* Alarm spoilera *


Kiedy Vaiana wreszcie konfrontuje się z potworem z lawy Te-Ka, zdaje sobie sprawę, że stworzenie nie jest tym, na co wygląda.

Gdy potwór czołga się w kierunku Vaiana – ogromny, ryczący i przerażający – przyszły wódz nie okazuje strachu. Idzie spokojnie i pewnie w kierunku szalejącej bestii, śpiewając:


Przekroczyłem horyzont, aby cię znaleźć.
Znam twoje imię.
Ukradli ci serce.
Ale to cię nie definiuje.
To nie jesteś.
Wiesz kim jesteś.

Gdy potwór uświadamia sobie, że w końcu jest widziany taką, jaka naprawdę jest, ogień gaśnie, a ona z westchnieniem ulgi pochyla się w stronę Moany. Jej serce zostaje przywrócone i okazuje się, że to stworzenie było przez cały czas piękną Boginią Te-Fiti.

Ten.

Ta scena.


Zniszczyło mnie.

Swój ból postrzegam jako ognisty potwór. Tak się tego boję. Chcę zostać daleko, daleko. Ale jest częścią mnie. Musiałem tak ciężko pracować, aby wrócić do tego miejsca. Podejść do ognia, zamiast uciekać. Wracając do tej czteroletniej dziewczynki. Powiedzieć jej, że to, co jej się przydarzyło, nie zmienia tego, kim jest. Siedzieć w tym bólu po raz pierwszy od 27 lat. Nie mogę się odwrócić. Muszę podejść do potwora, dotknąć jego twarzy i powiedzieć mu prawdę. Obym był tak odważny jak Vaiana, gdy mierzę się z tym, co jest częścią mnie, ale nie definiuje mnie.

Nie jesteś zdefiniowany przez swoją najczarniejszą godzinę. Jesteś większy niż to, co zostało ci skradzione. Na uzdrowienie nigdy nie jest za późno. Nigdy nie jest za późno na nowy początek. Nigdy nie jest za późno na przywrócenie serca.