Kompromis: to nie to, co myślisz!


Kompromis: to nie to, co myślisz!

Savannah i Sam znów się kłócą. To wszystko jest zbyt znajome. Sam jest ekstrawertykiem. Świeżo zaszczepiony, chce, aby Savannah pojechała z nim w ten weekend na spotkanie na świeżym powietrzu. Ludzie dodają mu energii. Savannah jest introwertykiem. Chce zwinąć się w domu z dobrą książką i być przytulna, tylko we dwoje. Odwiedzili ten konflikt przed pandemią, a teraz znów w nim uczestniczą. Wiedzą, że jako dojrzali dorośli będą musieli iść na kompromis – tak samo, jak wiedzą, że po raz kolejny poniosą porażkę.


Czy poszli na kompromis?

Sam: „Daj spokój, było mi tak dobrze, gdy siedziałem z tobą w domu. Nie byłem na zawsze!”

Savannah: „Możesz wyjść na własną rękę. Na pewno nie chcę, żebyś została w domu, bo myślisz, że cię robię.

Sam: „Tak, bez presji z twojej strony, jestem pewien… Słuchaj, poznasz tam ludzi. Naprawdę myślę, że będziesz się dobrze bawić!”

Savannah: (przewraca oczami, wzdycha) „Jezu… już dobrze! Jeśli taki masz zamiar, to pójdę!”


Sam: „Czy tak?Jesteśzamierza być? Słuchaj, chcę, żebyś poszedł, ale tylko jeśli chcesz.

Savannah: „Ale ja nie chcę iść! Wiesz, że imprezy mnie stresują.


Sam: „Fuj! W porządku! Zrobimy to po swojemu… znowu.

Savannah: „Nie, nie, powiedziałam, że pójdę i pójdę. Ale jesteśmy tak daleko po godzinie!”


Teraz nie ma znaczenia, czy Sam i Savannah wychodzą, czy zostają w domu. Pomimo prawdziwego pragnienia nawiązania kontaktu, są teraz zamknięci w sytuacji przegranej. Jeśli pójdą, Savannah będzie się dąsać i upewni się, że Sam widzi każdą chwilę jej nieszczęścia. Zły i winny Sam zrobi co w jego mocy, by ją zignorować.

Jeśli zostaną w domu, każdy będzie robił swoje w atmosferze lodowatej atmosfery. Teraz to Savannah poczuje się winna i rozżalona, ​​a Sam będzie męczennikiem.

Co się stało?

Dlaczego ich próby kompromisu nie powiodły się? Obaj starali się przekonać drugą stronę do korzyści na swoim stanowisku. Obaj nie chcieli, aby drugi był nieszczęśliwy.

Z czysto logicznego punktu widzenia ich kompromisowe rozwiązanie powinno być całkiem proste. Ta para powinna czasem wyjść razem, a czasem zostać w domu. Muszą tylko dowiedzieć się, czyja kolej tym razem.


Ale to nie zadziałało. Awaria ta nie jest rzadkością. Dlaczego kompromis nie udaje się tak wielu parom?

Problem z podejściem Sama i Savannah do kompromisu polega na tym, że faktycznie zachęca ono do pewnego rodzaju antagonizmu. Jeśli poddam się twoim potrzebom, tracę, żałując twojego egoizmu. Jeśli stanę stanowczo, aby postawić na swoim, jestem samolubny i zdenerwowany, że możesz nabrać do mnie urazy.

Ponadto próby kompromisu łatwo prowadzą do zarzutów o niesprawiedliwość.Wychodzenie z domu jest dla mnie o wiele bardziej kosztowne niż dla ciebie zostawanie w domuSavannah myśli,jak jestżesprawiedliwy?Ale Sam ma swój własny zestaw standardów, aby pokazać, że to on płaci wyższy koszt.Proszę Cię o tak mało, a nawet nie zrelaksujesz się na tyle, żeby się ze mną pobawić.

Przejście od przegranej do wygranej

Ale istnieje podejście, które omija ten paragraf 22, który ma zaskakująco prosty cel. Ma to na celu uświadomienie sobie, że nie walczysz ze swoim partnerem.Zmagasz się z uszanowaniem w sobie dwóch różnych potrzeb.

Ta zmiana perspektywy czyni całą różnicę na świecie. Jeśli jestem „przeciw” tobie, skupiam się na ochronie siebie. Chcę tego, czego chcę. Ale kiedy zauważam, że jedną z rzeczy, których pragnę, jest uszczęśliwienie mojej ukochanej, to już nie jestem ja przeciwko tobie. To ja mam dwa „konkurujące”, ale równie ważne pragnienia.

Pomyśl o tym, co dzieje się z Savannah. Chce tego pięknego wieczoru w domu tylko dlatego, że tego chce. Gdyby nie była w związku, z radością odrzuciłaby zaproszenie na przyjęcie. Nie byłoby dla niej konfliktu. Dotyczy to również Sama.

Ale Savannah jest w związku. Kocha Sama, więc też chce go widzieć szczęśliwym. Jeśli jest na niego zirytowana, może nie być tego tak świadoma, ale jest to dla niej tak samo ważne jak ten wieczór w domu.Widząc Sama szczęśliwą, czyni ją szczęśliwy. Ta część Savannah i wszystkich innych jest również tym, co tonie, gdy widzisz ból w oczach ukochanej osoby. Ich szczęście ma dla ciebie ogromne znaczenie.

Świadomość tego, co się naprawdę dzieje, pomaga ci nie być urażonym i widzieć, że kompromis jest konieczną walką między każdą parą, która prowadzi do impasu lub wzrostu. To nie twój partner stawia cię w trudnej sytuacji, pragnąc czegoś, czego nie chcesz (czy chodzi o kontakty towarzyskie, o to, jak radzić sobie z obowiązkami domowymi, czy jak uprawiać seks). To twoja miłość do partnera popycha cię do myślenia poza sobą. Sytuacja, w której oboje musicie szukać kompromisu, staje się zaproszeniem do rozwoju i zaproszeniem do nieobrony, do słuchania i dobrego mówienia. Stajesz w obronie siebie i swojego partnera.

Ćwiczenie dwóch owali

Rozważ ćwiczenie Dwa owale, podejście Chwały dotyczące tego, jak iść na kompromis. Tutaj każdy z was identyfikuje wewnętrzny krąg (pierwszy owal) tego, co musicie mieć, aby być wiernym sobie. Jeśli na przykład chodzi o finanse, być może musisz mieć pieniądze przeznaczone na podróże i przygodę. Zewnętrzny okrąg (drugi owal) służy do określania tego, w czym jesteś elastyczny (powiedzmy, ile wakacji w roku).

Kompromis dwóch owali

Ćwiczenie na dwa owale

Teraz wyobraź sobie, że jedną rzeczą, którą zapisujesz dla swoich głównych potrzeb, jest „szczęście mojego miodu”. Jak inaczej by to było, gdybyś mówił o tej ryzykownej kwestii finansów? Zamiast tego, by każdy z was bronił swojej pozycji (przeciwko „wrogowi”), jesteś równie ciekawy zbadania własnej pozycji, jak i tego, co jest ważne dla twojego partnera. I to jest sposób na pozostanie w kontakcie w walce o różne potrzeby.

Inne podejście

Jak więc Savannah i Sam mogą brzmieć inaczej, jeśli przyjmą takie podejście?

Sam: „Pomagasz mi pamiętać o radościach związanych z relaksem z kimś, kogo kocham. Czasami czuję się trochę zbyt zmotywowany, by szukać zabawy wszędzie, ale tam, gdzie jestem”.

Savannah: „Jeszcze zrobię z ciebie mola książkowego! Ale poważnie, zawsze pociągała mnie twoja energia „wyjdź i baw się dobrze”. Czasami jestem trochę zazdrosny o to, jak łatwo to wygląda. Uwielbiam być w domu, masz rację, ale potrafię się wkurzać, że nie od razu czuję się towarzyski. Myślę, że niesłusznie obwiniam cię o te uczucia.

Sam: „Czy nie jesteśmy parą! Cóż, dziś wieczorem jestem podekscytowany przyjęciem Josha. Tęsknię za nim. Prawdopodobnie będzie muzyka. Może potańczymy? Wiem, że ci się to spodoba.

Savannah: „Znasz mnie całkiem dobrze. Teraz, kiedy to sobie wyobrażam, brzmi fajnie. Jeśli jesteś otwarty na moje powiadomienie, kiedy będę gotowy do powrotu do domu, masz dla siebie randkę!”

Sam i Savannah ledwo zauważyli, że poszli na kompromis, ponieważ nikt nie czuje, że przegrali.