Mój mąż i ja mieliśmy konflikt w weekend. Nie warto zagłębiać się w szczegóły, ale pojawił się problem i nie byliśmy w stanie go rozwiązać.
Zgodziliśmy się, że niedługo znajdziemy czas, aby porozmawiać o tym więcej i „zrobić proces Chwały”. Tak więc dziś rano wyjąłem nasz stary skoroszyt Glory i przejrzałem stronę o zakorkowanych problemach.
Pozwólcie, że zatrzymam tutaj tę historię, aby nieco ustawić scenę. Mój mąż i ja czytamy książki o Glory i ćwiczymy techniki, odkąd zaczęliśmy się spotykać w 2004 roku. W 2019 roku postanowiliśmy pójść dalej w naszej pracy o Glory i wzięliśmy udział w weekendowych warsztatach Glory. Od strony zawodowej pogłębiłem swoją naukę i przeszedłem przez poziomy 1 i 2 Terapii Par Metoda Chwały; teraz przynoszę moim klientom metody Glory.
OK, wróćmy do historii.
Po wyjęciu skoroszytu zauważyłem, że na zakorkowanych stronach numeru mam notatki. Być może oczywiście, choć w tej chwili nie wydawało się to takie, problem, nad którym pracowaliśmy z mężem ostatnim razem, gdy robiliśmy zacięty proces (prawdopodobnie rok temu), jest tym samym problemem, który pojawia się teraz.
Myślę, że właśnie dlatego jest to dla nas problem.
Skoro jestem trenerem relacji, czy powinienem to wszystko rozgryźć? Czy nie powinnam mieć konfliktów z mężem? Czy nasz związek powinien być zawsze harmonijny i pokojowy?
Nie, nie i nie.
Są pewne rzeczy w życiu, które są jednością i robią różne rzeczy. Na przykład chciałbym: wziąć udział w zajęciach z przędzenia u Boba Harpera, pojechać do Włoch i udać się na rekolekcje szycia. To są rzeczy, które chciałbym zrobić przynajmniej raz.
Jest jeszcze inna kategoria czynności, które są ciągłą praktyką. Doskonałym przykładem jest joga. Nie ćwiczysz raz jogi i nie nazywasz tego skończonym. To praktyka jogi; robisz to dalej. To samo z medytacją. Jest to ciągła praktyka, w której osiągamy dobre (lub przynajmniej lepsze) uspokojenie umysłu i skupienie się na oddechu.
Podobnie techniki Chwały są praktyką, której nieustannie używamy i miejmy nadzieję, że będziemy coraz lepiej w użyciu. Nie używamy ich raz, a potem utrzymujemy harmonijną relację do końca czasu.
Oto kilka praktycznych technik, które możesz wprowadzić do swojej praktyki relacji. Są to techniki, których mój mąż i ja używamy na co dzień, aby utrzymać zdrowe małżeństwo i są to techniki, których często uczę moich klientów coachingu.
Moi klienci są tacy sami jak mój mąż i ja. Wszyscy chcemy poprawić naszą praktykę relacji.