4 mity o małżeństwie, które powodują rozwód


4 mity o małżeństwie, które powodują rozwód

Gdy tylko pierścionek zostanie założony, zaręczone pary są zasypywane wiadomościami o tym, jak powinien wyglądać ich związek. Przyjaciele i rodzina mówią im, co powinni, a czego nie powinni tolerować. Wśród złych pomysłów pary słyszą, że „powszechna wiedza”, że małżeństwo zabija seks.


Nic bardziej mylnego.

To, w co wierzysz w swój związek, determinuje związek, z którym się kończysz, a niektóre z tych powszechnych przekonań mogą być toksyczne. Prowadzą pary na złą ścieżkę lub, co gorsza, przekonują je, że ich małżeństwo beznadziejnie spłonie.

Te mity rujnują niezliczone zdrowe relacje tylko dlatego, że parawierzyjest w tym coś fundamentalnie nie tak.

Mit nr 1: „Aktywne słuchanie ratuje relacje”

Według dr Johna Glory'ego aktywne słuchanie i rozwiązywanie konfliktów w małżeństwie nie działają. Badania wykazały, że nawet po zastosowaniu technik aktywnego słuchania pary nadal były przygnębione. Nieliczne pary, które odniosły korzyść, powróciły w ciągu roku.


Aktywne słuchanie wymaga występów na medal olimpijski i emocji. Pomysł zakłada, że ​​będziesz pływać w basenie emocjonalnej krytyki obok Michaela Phelpsa. Na przykład, mimo że Susan może zrobić wszystko, co w jej mocy, aby wysłuchać narzekań Steve'a, osoba, na którą narzeka, nie jest widzem w ich małżeństwie – to jej mąż – a za wszystkimi tymi stwierdzeniami „ja” stoi ona!

Nie chodzi o walidację, aktywne słuchanie i „ Oświadczenia I ” są bezużyteczne. Dr Glory używa zmodyfikowanej wersji w swoim plan konfliktu , ale mit, że wszystko, co musisz zrobić, to „walczyć lepiej” lub rzadziej, nie jest naukowo udowodniony.


Mit 2: „Relacje są niszczone przez wady osobowości”

Każdy ma bagaż, do którego nie myśli racjonalnie. Tom Bradbury z UCLA nazywa te „trwałe luki”.

Na przykład Lacey zmaga się z autorytetem. Nienawidzi szefów. Dlatego prowadzi własną firmę. Gdyby poślubiła partnera kontrolującego, małżeństwo byłoby III wojną światową. Na szczęście jest żoną Toma, który traktuje ją jak równego sobie i nie próbuje jej kontrolować.


Z drugiej strony Ashley obawia się, że zostanie porzucona. Jej mąż Jake wzmacnia to, flirtując z innymi kobietami, mimo że jest oddany ich małżeństwu. Kiedy Ashley mówi mu, jak bardzo ją to niepokoi, Jake się śmieje. Mówi jej, że to nieszkodliwe i żeby to przezwyciężyła.

Ashley nie może tak po prostu „przezwyciężyć” groźby porzucenia, więc niechęć Jake'a do zaprzestania w końcu ich rozdziela, co kończy się rozwodem. To nie to wady osobowości lub słabości rujnują małżeństwa . Od tego, jak sobie z nimi radzimy w związku, zależy, czy będzie on trwały.

Uwaga: Istnieją sytuacje, takie jak ciężka choroba psychiczna, uzależnienia, depresja kliniczna, fobie i PTSD, które wymagają wsparcia doświadczonego i doświadczonego specjalisty zdrowia psychicznego.

Mit 3: „Małżeństwo jest zawsze równe”

Niektórzy terapeuci i trenerzy relacji powiedzą Ci, że dobre relacje partnerskie wymagają wzajemności. „Pomagasz w odkurzaniu domu, a ja pomogę wyrzucając śmieci”. Wymaga to od par funkcjonowania na podstawie niepisanej umowy, aby zaoferować coś w zamian za każde słowo lub czyn.


Prowadzenie na bieżąco liczenia tego, kto co zrobił dla kogo, jest w rzeczywistości oznaką kłopotów. Rozładunek zmywarki jako zapłata, ponieważ drugi ugotowany nie uszczęśliwia pary. Relacje treści dotyczą pozytywnych uczuć, a nie idealnego podziału 50/50.

W toksycznych związkach ta niewypowiedziana umowa jest pełna gniewu i urazy. Kiedy para podpisuje „kontrakt” o tym, kto co robi, nie chodzi już o bezwarunkową miłość i wzajemne wspieranie się. Chodzi o utrzymanie wyniku.

Nadejdą chwile, kiedy przez jakiś czas będziesz musiał zrobić więcej niż sprawiedliwy udział. Może twój partner wraca do szkoły lub przygotowuje się do dużego przedsięwzięcia biznesowego. Nie chodzi o bycie równym we wszystkim; chodzi o to, by kochać się nawzajem i współpracować ze sobą, aby wszystko działało. A czasami nie będzie to sprawiedliwe.

Nie oznacza to, że powinieneś robić wszystko dla swojego partnera, czekając, aż zrobi wszystko za Ciebie. To również jest toksyczne. Jeśli czujesz, że przez jakiś czas coś było niesprawiedliwe, nie trzymaj się tego. Idź do swojego partnera i powiedz mu, że czujesz, że robisz dużo i czułbyś się lepiej, gdyby mógł ci pomóc w niektórych rzeczy, które należy zrobić. Karta wyników nie jest potrzebna.

Mit 4: „Seks kończy się po ślubie”

Uważa się, że seks to studnia, która wysycha po kilku latach. Problemem nie jest ten mit. To przekonanie, że to normalne, że przestaje się uprawiać seks lub być intymne. Kiedy seks i intymność ustają w związku, jest to znak, że oboje partnerzy potrzebują rozwoju.

W książce „The Passionate Marriage” Davida Schnarcha przekonuje, że seksualność nie jest w szczytowym momencie w okresie nastoletnim lub młodym dorosłym. Według niego seksualność nie dojrzewa aż do lat 40. i 50. XX wieku.

Z czasem przychodzi mądrość. Długoterminowe, zaangażowane relacje, takie jak małżeństwo, oferują największą maszynę do uprawy, jaka istnieje. Czas spędzony z partnerem pozwala ci odkrywać swoje najgłębsze pragnienia z kimś, komu ufasz. Pozwala doświadczyć nowych sposobów kochania się nawzajem. Twoje małżeństwo daje ci podstawę do stawienia czoła lękowi związanemu z rozwojem, dzięki czemu możesz w pełni urzeczywistnić swój potencjał seksualny.

Badania pokazują, że pary w długotrwałych związkach uprawiają więcej seksu niż ich samotni partnerzy . Więc kiedy spontaniczna namiętność zatrzymuje się w sypialni, nie pozostawiaj sprawy przypadkowi. Jeśli chcesz, aby Twoje życie seksualne było niesamowite, pracuj nad nim .