Spanie z „wrogiem”: nawigowanie po związkach w erze #MeToo


Spanie z „wrogiem”: nawigowanie po związkach w erze #MeToo

Kiedy leżałam obok mojego męża podczas tygodnia przesłuchania Bretta Kavanaugha, poczułam ucisk w klatce piersiowej i wzmożony oddech. Nigdy nie skrzywdził mnie fizycznie i zawsze szanował moje granice seksualne. Ale mimo to, z moim ciałem zwiniętym w ciasny kłębek, plecami do mojego najlepszego przyjaciela i kochanka przez prawie 20 lat, strach osiadł w dole mojego żołądka. Część mnie wiedziała, że ​​tak naprawdę nie grozi mi żadne niebezpieczeństwo, ale moje serce biło szybciej, aż w końcu ogarnęło mnie wyczerpanie i zasnąłem. Następnej nocy, siedząc na kanapie i przewijając bez końca, walcząc o to, by nie zasnąć, zdałem sobie sprawę, że unikam pójścia do łóżka. Ale dlaczego?


Jako zarejestrowany psychoterapeuta wspierający klientów z historią nadużyć od ponad 15 lat nauczyłem się, że wymazanie zaufania do innych i do świata jako bezpiecznego miejsca jest jednym z najbardziej szkodliwych skutków traumy seksualnej, obok zinternalizowanego wstydu. Nawet jeśli nie ma historii wykorzystywania seksualnego, niepewne przywiązanie i urazy emocjonalne mogą tworzyć trwałe słabości, które negatywnie wpływają na relacje małżeńskie. Zamiast odpowiadać świadomie, ludzie reagują defensywnie w oparciu o stare skrypty traumy.

Dr Francine Shapiro, twórca odczulania i regeneracji ruchem oczu (EMDR) i dr Susan Johnson, twórca terapii skoncentrowanej na emocjach (EFT) odkryli, że dopóki nie uzyskamy świadomej świadomości i nie zintegrujemy przeszłych urazów lub nie zmienimy relacji „taniec”, przeszłość prowadzi nasz program, ponieważ stare zinternalizowane przekonania kierują decyzjami, działaniami i wzorcami relacji, prowadząc do wyzwań w sypialni i poza nią.

Według eksperta ds. traumy, dr Bessela Vandera Kolka, „Chociaż trauma należy już do przeszłości, emocjonalny mózg wciąż generuje wrażenia, które sprawiają, że cierpiący czuje się przestraszony i bezradny”. Badania wykazały, że podobieństwa w naszym środowisku lub między sprawcą a innymi mogą powodować retrospekcje – ponowne doświadczanie emocji i wrażeń związanych z pierwotną traumą, tak jakby działo się to teraz.

Siedzenie i słuchanie szczegółów o doświadczeniach przemocy innych i/lub utrzymywanie emocjonalnej i energetycznej przestrzeni dla osób, które przeżyły, może również stanowić wyzwanie dla poczucia bezpieczeństwa terapeuty i innych specjalistów zajmujących się leczeniem na świecie, które może rozciągać się na dom. Osoby reagujące na pierwszej linii mogą zostać zalane przerażającymi szczegółami, które widzą na miejscach przestępstw, oddziałach ratunkowych i podczas dochodzenia. Nauczyciele mogą doświadczać wtórnego stresu traumatycznego podczas pracy z uczniami po traumie. Nasze mózgi są ewolucyjnie okablowane, aby zapewnić nam bezpieczeństwo. Już teraz, działając w oparciu o negatywne nastawienie, ciało migdałowate, które ma nas chronić, ostrzegając nas o możliwości niebezpieczeństwa, może nadmiernie uogólniać lub błędnie odczytywać neutralne wskazówki, wyczuwając niebezpieczeństwo, gdy w rzeczywistości nie istnieje.


Tak więc, niezależnie od tego, czy jest to nasza własna trauma, czy zastępcza trauma, czy połączenie obu; ci z nas dotknięci przemocą seksualną lub domową są bardziej podatni na bycie czujnym i doświadczanie „fałszywych alarmów przeciwpożarowych”, które powodują szereg zmian neurochemicznych i cielesnych, które prowadzą do nadmiernego lub niedostatecznego pobudzenia. To wyzwala u ludzi reakcje obronne w postaci walki, ucieczki, zamrożenia lub upadku, które mogą zakłócać codzienne życie i nasze relacje. Zapachy, dźwięki, widzenie lub czytanie niepokojących obrazów lub szczegółów mogą wywołać retrospekcje. Podczas gdy większość mężczyzn jest dobra i życzliwa, biorąc pod uwagę, że większość molestowania seksualnego i przemocy popełniają mężczyźni, nasze mózgi i ciała mogą nas oszukać, by uwierzyć, że wszyscy mężczyźni są „wrogami”.

Niezależnie od tego, czy pochodzą ze wspomnień, których staraliśmy się uniknąć, lub które myśleliśmy, że przepracowaliśmy je podczas terapii rozmową, oderwanych wspomnień i objawów, czy też z zastępczej traumy, nieoczekiwane reakcje obronne lub oparte na strachu wobec naszych partnerów mogą wywoływać krytykę, pogardę, postawę obronną lub blokowanie. Są to cztery destrukcyjne wzorce interakcji, które dr John Glory odkrył w swoich badaniach, które prowadzą do rozpadu związków.


Jak więc wytłumaczyć, że nie czujemy się bezpiecznie z naszymi partnerami, nie pogarszając sytuacji? Świadomość to pierwszy krok w kierunku zmiany. Zrozumienie nie tylko przeszłości, ale szerszego kontekstu kulturowego, który ostatnio spowodował, że tak wiele kobiet i mężczyzn pamięta o swoich historiach nadużyć, ma kluczowe znaczenie dla nas wszystkich, aby poruszać się po polu minowym relacji seksualnych w erze #MeToo.

W chłodny poranek w październiku 2017 r. niewinnie otworzyłem swój kanał w mediach społecznościowych, aby znaleźć przyjaciółki, członków rodziny i nieznajomych, używając hashtagu #MeToo (pierwotnie udostępnionego przez adwokatkę sprawiedliwości społecznej Taranę Burke ponad dekadę wcześniej), aby potwierdzić doświadczenia molestowania seksualnego, nadużycia i napaści na tle seksualnym. W miarę upływu dni i tygodni wszędzie widziałem #MeToo. Nie byłam zaskoczona mnóstwem kobiet, które znałam i uwielbiałam, dzieląc się swoimi historiami #MeToo, ale byłam nieprzygotowana na wszystkie graficzne szczegóły, które czytałam online i słyszałam od rosnącej liczby spraw, które przeżyły nadużycia seksualne, do których zostałam przydzielona.


Pomimo pilnej pracy przez całą karierę, aby się przed tym wystrzegać zastępcza trauma — angażowanie się w różne praktyki samoopieki, w tym nieoglądanie niektórych programów i filmów przedstawiających przemoc seksualną z powodu mojej podatności na bardzo wrażliwa osoba do szczegółów i obrazów wdzierających się do mojego mózgu i ciała – coraz trudniej było uciec przed codziennymi przypomnieniami o moim braku bezpieczeństwa i równości jako kobiety. Co gorsza, kilka rozmów, które odbyłem z moim mężem na początku tej drugiej fali #MeToo, wydawało się koncentrować wokół jego strachu przed fałszywymi zarzutami wobec mężczyzn. Kontrastowało to z moją własną świadomością niezliczonej liczby ocalałych, którzy albo nigdy nie wnieśli oskarżenia z powodu napiętnowania i strachu przed tym, jak zostaną potraktowani, albo sprawców, którzy nie zostali skazani lub otrzymali niewiarygodnie lekki wyrok.

Moim zdaniem system był zepsuty. Historia, którą sobie opowiadałam, była taka, że ​​„dobrzy mężczyźni” tacy jak mój mąż nie robili nic, aby to naprawić i dlatego nie mogłam liczyć na to, że będzie przy mnie. Sue Johnson wyjaśnia, że ​​jest to główna potrzeba przywiązania, aby czuć się bezpiecznie w naszych związkach. Desperacko chciałem, żeby był sojusznikiem, ale zamiast zapraszać go do tych kluczowych rozmów, albo się denerwowałem, albo zamykałem. Ponieważ ciągle przypominano mi o dewastacji krzywdy seksualnej we wszystkich dziedzinach życia człowieka i negatywnym efekcie traumy pokoleniowej, zacząłem się wycofywać. Nawet nie wspomniałem o swoich myślach i uczuciach związanych z przesłuchaniem Kavanaugha. Powoli rozłąka i prawie codzienne historie w moim biurze, w moich mediach społecznościowych i na spotkaniach komitetów dotyczących nadużyć męskich władzy i naruszeń seksualnych potęgowały mój własny strach i niechęć.

Na szczęście zrozumienie neurobiologii traumy i negatywnego nastawienia, wraz z praktykami refleksyjnego pisania, pomogło mi zrozumieć, dlaczego zostałem wyzwolony. Zidentyfikowanie tego, czego potrzebowałem, pomogło uwolnić i przekształcić zastępczą traumę w posttraumatyczny rozwój. Czerpanie z badań przeprowadzonych przez Emotion Focused Therapy i Glory’s Sound Relationship House z mojego szkolenia Bringing Baby Home dla par pomogło mi pogłębić moje połączenie z moim partnerem i wzmocnić osoby, które przeżyły nadużycia i ich partnerów.

Trauma rozregulowuje nasz układ nerwowy. Babette Rothchild, integracyjna terapeutka traumy, wyjaśnia: „Pierwszym celem każdej terapii urazowej musi być pomoc klientowi w opanowaniu i zmniejszeniu nadmiernego pobudzenia”. Posługuje się metaforą „zakładania przerw”. Ćwiczenie w moim bezpiecznym miejscu – prosta wizualizacja i samoukojające ćwiczenie z fazy przygotowawczej terapii EMDR – oraz angażowanie się w codzienną uważność i współczucie dla siebie, pozwoliło mi zresetować delikatny układ nerwowy i przywrócić poczucie bezpieczeństwa w moim ciele. Współczucie dla samego siebie, potężne antidotum na wstyd, aktywuje nasz system skłonności i przyjaźni. Siedzenie w bezruchu, uczestniczenie w zajęciach jogi lub próba bycia miłym dla siebie może być bardzo wyzwalająca, jeśli spędziłeś życie próbując uniknąć swojego ciała oraz emocjonalnego i fizycznego bólu, który niesie. Należy zachować ostrożność, aby zapewnić, że ludzie pozostaną w swoim oknie tolerancji. Ważna jest praca z profesjonalistą i poszanowanie swoich ograniczeń.


Pisanie refleksyjne jest kolejnym potężnym narzędziem do uświadamiania naszych wyzwalaczy i potrzeb, a także do identyfikowania pułapek myślowych, które mogą jeszcze bardziej zniekształcić terapeuci poznawczo-behawioralni. Pytania podnoszące świadomość, których używam, to: „O co mi chodzi?” „Kiedy wcześniej tak się czułem?” „Co jeszcze może się dla mnie dziać?” Wymienianie różnic między naszym partnerem a sprawcami pomaga również odróżnić przeszłość od teraźniejszości. Aktywna praca nad stworzeniem tego, co Glorys określa jako „kulturę wdzięczności” – szukanie i odzwierciedlanie tego, co cenimy w naszych partnerach – pomaga stworzyć silne pozytywne skojarzenia w mózgu, aby przeciwdziałać zniekształconym postrzeganiom.

wTrzymaj mnie mocnoSue Johnson pisze: „Potrzebujemy naszego partnera, aby był bezpiecznym schronieniem, a także prawdziwym świadkiem naszego bólu, aby zapewnić nas, że nie jesteśmy winni tego, co się stało i nie jesteśmy słabi, ponieważ jesteśmy bezradni i przytłoczeni”. W mojej pracy z kobietami, które przeżyły przemoc, często zapraszam na sesję partnerów płci męskiej, aby pomóc im lepiej zrozumieć neurobiologię traumy i dlaczego ich partnerka reaguje tak, jak ona. Pomaga to zmniejszyć defensywność i wstyd oraz zamienia krytykę we współczucie, pogłębiając w ten sposób więź. Kiedy osoby, które przeżyły, są upoważnione do określenia, czego potrzebują, aby czuć się bezpiecznie i jak ich partnerzy mogą ich wspierać, gdy zostaną uruchomione, można stworzyć doświadczenie naprawcze. Glorys stworzyli program szkoleniowy, aby wspierać klinicystów w pracy z parami, które doświadczyły romansów lub innych urazów.

Wiedziałam, że muszę zaprosić męża, aby był kochającym świadkiem tego, czego doświadczam. Kiedy odwróciłam się do niego i rozpoczęłam tę trudną, ale kluczową rozmowę, pomogło nam to zbliżyć się do siebie, jak odkryła dr Brené Brown w swoich badaniach nad wrażliwością. Odkryłem, że część mojej defensywy pochodzi z dychotomicznych pułapek myślowych i to, co musieliśmy zrobić, aby znaleźć drogę powrotną do prawdy, to skupić się na naszych wspólnych wartościach, zobaczyć, jak nasze różnice wzajemnie się uzupełniają i zastanowić się, co doceniamy się nawzajem. Wydzielenie rano czasu na rozmowę i zmiana otoczenia z sypialni na salon pomogło mi utrzymać się w teraźniejszości i mniej defensywnie. Gdy mój system nerwowy się uspokoił i połączenie zostało przywrócone dzięki tym codziennym rozmowom i wolnemu czasowi tylko dla nas dwojga, łatwiej było komunikować się ze sobą ze współczuciem i ciekawością, bez personalizacji, gdy którekolwiek z nas stało się defensywne. Udało mi się wyjaśnić, dlaczego bycie sojusznikiem było dla mnie tak ważne. Był w stanie słuchać, aby zrozumieć i razem rozmawialiśmy z naszymi dziećmi o zgodzie i kwestiach nierówności płci i nierówności rasowych.

Pewne pozycje i cisza nadal służyły jako wyzwalacze. Angażowanie się w afirmatywne wyrażanie zgody, a także słuchanie muzyki podczas fizycznej bliskości pomogło mi osiągnąć podwójną świadomość – mój umysł zaczął myśleć o traumie klienta, ale byłem obecny i mogłem ugruntować się w ciele, skupiając się na przyjemnych doznaniach lub niezauważalnie różnice między obecną sytuacją a historiami, które słyszałem. Angażując się we własną terapię i holistyczne uzdrawianie oraz opowiadając się za bardziej zrównoważonym obciążeniem sprawami, niepokojące myśli i obrazy oraz fizyczne wyzwalacze znacznie się zmniejszyły, gdy nasz związek się wzmocnił.

Wszyscy jesteśmy godni uzdrowienia i ustanowienia zdrowych granic. Możemy przerwać ciszę i zmniejszyć wstyd. Możemy wykorzystać moc naszej kreatywności, naszej duchowości i użyć podejścia opartego na przywiązaniu i ciele, aby uwolnić się od traumy i zastępczej traumy oraz odzyskać nasze prawo do zdrowego związku seksualnego.

Badania pokazują, że sekretem satysfakcjonującego życia seksualnego jest priorytetowe traktowanie emocjonalnej i fizycznej intymności. Jeśli kochasz ocaloną kobietę lub kobietę, której praca jest dotknięta przemocą seksualną, zapraszam najpierw do aktywnej pracy nad związkiem emocjonalnym. M.L. Mortimer przedstawia „zalecenia i zakazy” dla mężczyzn, którzy chcą wspierać i być rzecznikami ofiar przemocy seksualnej.

Wierzę, że stanie się lepszym sojusznikiem wymaga:

  1. Potwierdzanie podwyższonego poczucia zagrożenia, które odczuwają kobiety, z historią traumy lub bez niej.
  2. Podważanie lekceważącego lub obraźliwego traktowania innych mężczyzn.
  3. Uznając swój przywilej i opowiadając się w imieniu kobiet na rzecz równości.
  4. Uczenie się i modelowanie, co to znaczy być człowiekiem inteligentnym emocjonalnie.

Te kroki działania ułatwią Twojemu partnerowi poczucie bezpieczeństwa, aby zwrócić się do Ciebie. Cierpliwość, delikatność, ciekawość, wrażliwość i odwaga są niezbędne, jeśli pary mają się rozwijać w erze #Metoo.