Zwrócenie się w kierunku ofert tworzy lepsze relacje w miejscu pracy


Zwrócenie się w kierunku ofert tworzy lepsze relacje w miejscu pracy

Czytałem artykuł o wyzwaniach nadmiernie zaangażowane organizacje , i musiałem się trochę pochichotać, gdy autorzy lamentowali nad wyzwaniami związanymi z dzieleniem członków zespołu z dwoma lub trzema innymi projektami, biorąc pod uwagę, że każdy z moich pracowników zazwyczaj obsługuje dwa tuziny lub więcej projektów. Robić „więcej za mniej” jest hasłem przewodnim od lat 80. XX wieku. Dużo pracy wykonujemy za pośrednictwem wykonawców, co skutkuje dużą liczbą aktywnych projektów, które wymagają różnej uwagi w danym momencie. Uczestnictwo w tak wielu projektach i zadaniach może być ogromnym wyzwaniem, ale z drugiej strony mamy naprawdę zróżnicowaną mieszankę pracy i myślę, że przez większość czasu wykonujemy całkiem dobrą robotę.


A przynajmniej myślałem, że tak.

Kiedy otrzymałem niepokojące informacje zwrotne dotyczące wydajności pracowników, że muszą poprawić swoją komunikację i skupić się na realizacji, moją pierwszą reakcją było zaprzeczenie. Ale zdałem sobie również sprawę, że mój personel nie zawsze zwracał uwagę na moje prośby. A gdyby tak samo nie reagowali na swoich kierowników projektów i klientów?

Skuteczna praca zespołowa jest zakorzeniona w silnych relacjach roboczych. Wykonanie i dostawa sprzyjają zaufaniu, które buduje silniejsze relacje robocze. Ale jest coś jeszcze, również prawie niewidoczne, co spaja te niepewne relacje: komunikacja.

Marcus Buckingham i Curt Coffman w swojej książce pt Najpierw złam wszystkie zasady , przedstawiają wyniki swoich wyczerpujących badań, korzystając z ankiet Gallupa przeprowadzonych w tysiącach firm, aby wydobyć to, na czym naprawdę zależy klientom: dostępność, dokładność, partnerstwo i doradztwo. Ale jeśli nie jesteś dostępny, reszta naprawdę nie ma znaczenia.


To sprawiło, że pomyślałem o koncepcji The Glory Institute znanej jako Zwróć się w stronę zamiast odejść , który dotyczy par małżeńskich i może również obejmować stosunki zawodowe. Stwierdzono, że jeden prosty atrybut koreluje z trwałymi małżeństwami: odpowiadanie na „prośby” małżonka o uwagę. Badania dr Johna Glory'ego wykazały, że trwałe, szczęśliwe małżeństwa miały średnio 87% odpowiedzi na oferty, podczas gdy te w małżeństwach, które zakończyły się rozwodem, wynosiły 33%. Każda odpowiedź, nawet neutralna, była lepsza niż brak odpowiedzi. I choć milczenie jest szkodliwe, negatywna reakcja jest jeszcze bardziej szkodliwa.

Pomyślałem sobie, co jeśli to samo dotyczy naszej komunikacji biurowej?


Postanowiłem podzielić się naszymi opiniami na temat wydajności z grupą, aby spróbować skłonić ich do myślenia o responsywności. Poprosiłem ich, aby ocenili naszą grupę jako całość, używając prostych ocen literowych, na podstawie tego, jak ich zdaniem zrobiliśmy w ciągu ostatniego roku. Obeszliśmy pokój, a pracownicy podzielili się, dlaczego wystawili oceny za każdy cel. Była to prawdopodobnie jedna z najbardziej pouczających dyskusji, jakie kiedykolwiek przeprowadziliśmy jako grupa, i ujawniła wszystkie czynniki, które wpłynęły na zdolność śledzenia i zarządzania obciążeniem pracą.

Następnie podzieliłem się tym, jak inni myśleliśmy, że zrobiliśmy. Zapytałem, jak możemy zareagować na te nowe informacje: zaprzeczenie, złość, uczucie niedoceniania itp. Powiedziałem im, że mam pomysł, że może być jedna prosta, mała rzecz, którą możemy zrobić, aby poprawić w tej dziedzinie, i dałem im lekturę zadanie na kolejne spotkanie: Artykuł Instytutu Chwały o stawki i zwrot w kierunku . Wyjaśniłam, że choć artykuł jest przeznaczony dla par małżeńskich, to podstawowe założenie może dotyczyć nieromantycznego kontekstu biura. Zasugerowałem, aby po przeczytaniu tego słowa po prostu zastąpić słowo „małżonek” lub „partner” słowem „kierownik projektu”, „klient” lub „opiekun”.


Kiedy przegrupowaliśmy się w następnym tygodniu, rozmawialiśmy o kilku kluczowych punktach.

Reagowanie służy jako dobry zewnętrzny wskaźnik zdrowia naszych relacji. Podzieliłem się cytatem filozofa Jiddu Krishnamurtiego: „Zwracanie uwagi oznacza, że ​​się troszczymy, co oznacza, że ​​naprawdę kochamy”. Niezależnie od tego, czy osoba ta jest twoim współmałżonkiem, szefem, kierownikiem projektu czy współpracownikiem, istnieje ważna i podstawowa ludzka potrzeba, aby być wysłuchanym i docenionym. Zrobiłem więc krótką ankietę na temat tego, jak pracownicy oceniają własne wskaźniki odpowiedzi na ofertę. Nasze liczby wahały się od kilku odpowiedzi na poziomie 50% do kilku odpowiedzi na poziomie od 95 do 100%, przy czym większość zebrała się w okolicach 85%.

Liczba może się różnić w zależności od naszego związku z osobą. Możemy być bardziej wrażliwi na tych, których lubimy lub na kogoś nowego lub ważnego. Możemy być nieco mniej wrażliwi na tych, których nie lubimy, lub osoby, z którymi mamy już solidne relacje.

Mój zespół i ja dyskutowaliśmy o tym, jak brak reakcji może być interpretowany i sprawiać, że druga osoba się czuje. Osoba składająca „licytację” o naszą odpowiedź może założyć, że jesteśmy zajęci, nie obchodzi nas to lub nie jesteśmy zainteresowani. Mogą czuć się ignorowani, zaniedbani, sfrustrowani, niewysłuchani lub zdezorientowani. Mogą się zastanawiać, czy ich prośba została w ogóle odebrana. Te niewygodne lub negatywne uczucia mogą zacząć negatywnie wpływać na nasze relacje w pracy.


Część badań wskazuje jednak na sumienność jako predyktor sukcesu w pracy i w życiu, ponieważ: podsumowane w artykule Erica Barkera w 2017 roku. Sumienny i responsywny jest doceniany i nagradzany. Organizacje mówią, że chcą kreatywności, ale wymagają też sumienności, a my z pewnością możemy dążyć do obu tych rzeczy.

Innym ważnym czynnikiem wpływającym na naszą reakcję jest prawdopodobnie nasza zbiorowa zajętość. W przemówieniu TED Daniela Golemana: „ Dlaczego nie jesteśmy bardziej współczujący? ” dzieli się wynikami badania, którego celem było sprawdzenie, co sprawia, że ​​ktoś chętniej pomoże nieznajomemu. Studenci teologii zostali wysłani, aby wygłosić wykład przez kampus i przechodzili obok nieznajomego potrzebującego pomocy. Nawet dla tych, którzy właśnie przeczytali historię o Dobrym Samarytaninie, głównym czynnikiem decydującym o tym, czy przestali, czy nie o ile spóźnili się na rozmowę .

Kiedy jesteśmy zajęci i zestresowani, możemy zacząć zapominać lub przeoczyć ważne obszary, w których musimy być uważni i reagować na klientów, klientów i współpracowników w naszej pracy. Są to ukryte zagrożenia związane z pracą w nadmiernie zaangażowanych organizacjach, ale jeśli możemy skoncentrować nasze relacje robocze na „zwracaniu się ku” i reagowaniu na „oferty” ludzi, z którymi pracujemy, wtedy możemy zmierzać w kierunku zdrowszego, pełnego szacunku, uważności, zaufania , oraz więcej wspólnych relacji roboczych.